Dlaczego chorują ? - Naprawa zabawek Furby

Idź do spisu treści

Menu główne:

Dlaczego chorują ?

Po przeanalizowniu statystyk medycznych na oddziale zabawek Furby ustaliliśmy, że najczęściej przyczyną choroby pacjentów są niskiej jakości podzespoły i błędy montażowe popełnione w czasie produkcji oraz niewłaściwy sposób zabawy.
W jaki sposób opiekunowie przyczyniają się do tego, że ich przyjaciele zaczynają chorować?
W instrukcji obsługi maskotki brak jest ostrzeżenia, że jeśli Furby ma włożone baterie, to nie należy go wkładać pod poduszkę lub do plecaka. Skoro nie jest zabronione, dzieci to robią. Zablokowane są wtedy uszy i pozostałe części ruchome. Silnik nie zatrzymuje się, bo ruch jest przenoszony na uszy, powieki i dziobek przez elastyczne łączniki, ale wzrasta jego obciążenie i niekiedy kończy się to zawałem silnika .
W okresie zimowym należy też pamiętać, że w niskiej temperaturze smary mechanizmu gęstnieją, przeciążony silniczek pobiera więcej prądu i szybciej się zużywa. Pomimo, że Furby ma futerko, wychodząc na mróz wyjmujemy baterie, a po powrocie należy odczekać ok 1 godz, aż zwierzak się ogrzeje i dopiero wtedy wkładamy baterie.
Często trafiają do nas pacjenci po upadku, niekiedy po zabawie w piaskownicy lub wannie. Furby jest kupowany nawet 3-latkom, pomimo, że producent zaleca wiek 6+ 


Zabawka jest bardzo skomplikowana mechanicznie i wiele współpracującch elementów jest dopasowanych z niewielką tolerancją. Wystarczy, że na etapie produkcji któraś z plastikowych wyprasek ma pozostawioną drobną nadlewkę (np. wyrobiona forma, zbyt mały jej docisk w czasie wtrysku) lub została minimalnie zdeformowana (np. w trakcie wyjmowania z formy), a obciążenie silniczka będzie podwyższone i jego żywotność ulegnie skróceniu.






Obok na fotce przykład wady fabrycznej.
Od języczka nie została oderwana na etapie produkcji tzw. wlewka. Odpadła sama w późniejszym czasie i zablokowała cały mechanizm zwierzaka.




Inna wada fabryczna to nieprawidłowe ułożenie wiązki przewodów. W kilku miejscach ma to zasadnicze znaczenie na powstanie awarii. Nieprawidłowo ułożony przewód może zostać przerwany na skutek "zmęczenia materiału" przy zginaniu lub zaczepienia przez ruchomą część.
Prawidłowe ułożenie przewodów




Piasek może dostać się do mechanizmu przez uszy, oczy, dzióbek lub stopki. Ziarenka piasku przyklejają się do smaru i nie da się go usunąć przez wytrząsanie. Na fotce obok widać prawie przezroczyste ziarenko piasku, które wbiło się w zębatkę. Nie odpadło w myjce ultradźwiękowej, ani w strumieniu sprężonego powietrza. 



Główny wał rozdzielania napędu do poszczególnych ruchomych elementów:
uszu, powiek, dzióbka, stopek, pochylania się.
Każda plastikowa tarcza posiada inny "labirynt" po którym porusza się wodzik zakończony ramieniem do przeniesienia ruchu. Przy niedokładnościach produkcyjnych często wodzik pomimo smaru lekko zakleszcza się obciążając dodatkowo silnik.




Najbardziej zapiaszczony Furby jaki trafił do naszej kliniki. W dniu zakupu Ferbusia dziecko zabrało nowego przyjaciela do piaskownicy. Piasek dostał się wszędzie, nawet do wnętrza silnika. Pacjent przebywał w klinice ponad miesiąc, ale wypisany został do domu w doskonałej formie fizycznej i psychicznej.

Trafiają do naszej kliniki Furby "po przejściach", próbach leczenia w warunkach domowych lub u znachorów. Pacjenci oprócz głównego schorzenia mają dodatkowo wyłamane lub zdeformowane od zanurzania we wrzątku uszy, uszkodzone ich zębatki, rozerwane zatrzaski futerka, urwane czujniki zbliżeniowe, rozerwany materiał wokół uszu, popękane słupki plastikowe wkrętów, wyłamaną osłonę głośnika, rozregulowany czujnik "home", pękniętą zębatkę ślimakową po wymianie silnika na zamiennik ze znacznie krótszą ośką.


Naprawa Furby w warunkach domowych to wyzwanie dla majsterkowiczów z dużym doświadczeniem technicznym.
Należy zachować ostrożność, aby nie zwiększyć zakresu uszkodzeń przy próbie naprawiania.


 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego